W dzisiejszym świecie Wybory parlamentarne w Czarnogórze w 2009 roku zyskał niespotykane dotąd znaczenie. Od momentu pojawienia się przyciągnął uwagę i zainteresowanie niezliczonych osób, stając się powracającym tematem rozmów we wszystkich obszarach. Jego wpływ rozprzestrzenił się na wszystkie zakątki świata, wzbudzając gorące zainteresowanie i wywołując gorące debaty. Wybory parlamentarne w Czarnogórze w 2009 roku pozostawił niezatarty ślad w społeczeństwie, znacząco wpływając na sposób, w jaki ludzie postrzegają otaczający ich świat. W tym artykule szczegółowo zbadamy zjawisko Wybory parlamentarne w Czarnogórze w 2009 roku, analizując jego pochodzenie, ewolucję i wpływ na dzień dzisiejszy.
Czarnogóra
Ten artykuł jest częścią serii: Ustrój i polityka Czarnogóry Ustrój polityczny
Konstytucja
Władza ustawodawcza
Władza wykonawcza
Władza sądownicza
Kontrola państwowa
Finanse
Samorząd terytorialny
Partie polityczne
Wybory
Polityka zagraniczna
|
Wybory parlamentarne w Czarnogórze odbyły się 29 marca 2009 roku.
Przyśpieszone wybory rozpisał prezydent Czarnogóry Filip Vujanović po podjętej kilka dni wcześniej uchwale parlamentu o skróceniu kadencji. Nowe wybory postulowała rządząca w kraju lewicowa koalicja.
Rządzący koalicyjny gabinet premiera Milo Djukanovicia tworzony przez Demokratyczną Partię Socjalistów i Partię Socjaldemokratyczną podjął decyzję o przyśpieszonych wyborach z uwagi na konieczność przyśpieszenia procesu integracji euroatlantyckiej kraju.
Przeciwko decyzji o samorozwiązaniu parlamentu głosowały kluby opozycyjne: Ruch na Rzecz Przemian, Lista Serbska, Socjalistyczna Partia Ludowa Czarnogóry, Partia Ludowa - Demokratyczna Partia Serbska oraz trzech posłów mniejszości bośniackiej. Opozycja argumentowała, że kwestia integracji europejskiej nie może być wystarczającym uzasadnieniem dla nowych wyborów, a rozwiązanie parlamentu stanowi ze strony rządzącej lewicy wybieg, służący odwróceniu uwagi społeczeństwa od coraz wyraźniejszych skutków światowego kryzysu ekonomicznego.
Kilka dni przed decyzją o skróceniu kadencji, posłowie rządzącej koalicji przegłosowali zmiany w ordynacji wyborczej, zakładające utrzymanie obecnego prawa wyborczego przez okres najbliższych dwóch lat. Opozycja, która domagała się niezwłocznego uchwalenia nowej ordynacji, określiła posunięcie rządu jako "przemoc w majestacie prawa".